Uroczyste otwarcie niezwykłej nowej sali z unikalną ekspozycją w Izbie Historczynej Wendrusz'a
Wczorajszy mroźny dzień przywitał nas słońcem, które rozświetliło promiennie naszą uroczystość. Skrzypiący pod nogami śnieg, gorące oddechy na mrozie i iskrzący się śnieg w światłocieniach dawnego dworca przyniosły nam przybywających niezwykle tłumnie kilkuset gości. Wśród nich Burmistrz Węgorzewa Krzysztof Kołaszewski oraz Wiceburmistrz Lidia Czerniewicz, Wicestarosta Andrzej Kruk, dyrektor Muzeum w Piszu dr Aneta Karwowska, a także liczne Stowarzyszenia z okolicznych miast, dyrektorzy i pracownicy mazurskich muzeów, przedstawiciele wielu mediów, przyjaciele i okoliczni mieszkańcy zainteresowani historią. Zgromadzonych w zimowej aurze przywitał przywódca alfa naszego stada Krzysztof Subocz, by ogłosić oficjalne otwarcie wyjątkowej sali w Izbie Historycznej Stowarzyszenia Historyczno – Eksploracyjnego Ziemi Węgorzewskiej WENDRUSZ.
Oszronione dekoracje podkreślały zimową atmosferę, w której rozpoczęliśmy program magicznych atrakcji. Wyeksponowany bojer typu Monotyp XV przy głównym wejściu do Izby przenosił nas w lata trzydzieste na jezioro Święcajty, gdzie niegdyś rozgrywane były Europejskie Mistrzostwa w tej klasie ślizgów. Przebierając się w kożuch, gogle i pilotkę mogliśmy szybko zamienić się w zawodnika lecącego po strzelającej tafli lodu. Nasze dwie damy z epoki podkreślały tą podróż w czasie zdobiąc otoczenie. Zziębnięci sternicy mogli rozgrzać się przy płomieniach paleniska, gdzie piekliśmy słodkie pianki i grzaliśmy zmarznięte dłonie.
Pyszny poczęstunek dla ducha i ciała czekał też na wszystkich w budynku. Dwa referaty historyczne, o bojerach i żeglarstwie lodowym na mazurach oraz nieznanych zdjęciach z Angerburga, skupiły w sali ogromną ilość osób, nie wszyscy mogli się zmieścić. Stoły pełne domowych ciast i gorących napoi zaspokoiły głód po długich prelekcjach. W przejściach fruwały dzieci z chmurkami waty cukrowej i czerwonymi policzkami po zabawach w śniegu na sankach.
Cały spektakl dnia na cześć nowej ekspozycji skupił wszystkich w zachwycie w nowej sali. To ona była naszym oczkiem w głowie przez ostatnie tygodnie, a ten dzień był dla nas podsumowaniem czasu wyjątkowo intensywnej i twórczej pracy. Jej wykończenie i przemyślana aranżacja wnętrza to długie godziny działania. Stawialiśmy ją od podstaw, wyrosła ze zrujnowanych ścian bez podłogi siłą naszych rąk, by po 4 dniach stać się wnętrzem gotowym do wniesienia zakupionych przez nas gablot przywiezionych z drugiego końca Polski. Zaprojektowana i dopieszczona w każdym szczególe. Wypełniona tematyką historii sportów zimowych i wodnych, Angerburga i Ogonek, unikalnymi zdjęciami oraz przedmiotami niosącymi za sobą wyjątkowe opowieści.
Każdy z nas zostawił tu cząstkę siebie, z czego właśnie powstało i rozwija się w nadzwyczajnym tempie nasze wspólne dziecko WENDRUSZ
Oszronione dekoracje podkreślały zimową atmosferę, w której rozpoczęliśmy program magicznych atrakcji. Wyeksponowany bojer typu Monotyp XV przy głównym wejściu do Izby przenosił nas w lata trzydzieste na jezioro Święcajty, gdzie niegdyś rozgrywane były Europejskie Mistrzostwa w tej klasie ślizgów. Przebierając się w kożuch, gogle i pilotkę mogliśmy szybko zamienić się w zawodnika lecącego po strzelającej tafli lodu. Nasze dwie damy z epoki podkreślały tą podróż w czasie zdobiąc otoczenie. Zziębnięci sternicy mogli rozgrzać się przy płomieniach paleniska, gdzie piekliśmy słodkie pianki i grzaliśmy zmarznięte dłonie.
Pyszny poczęstunek dla ducha i ciała czekał też na wszystkich w budynku. Dwa referaty historyczne, o bojerach i żeglarstwie lodowym na mazurach oraz nieznanych zdjęciach z Angerburga, skupiły w sali ogromną ilość osób, nie wszyscy mogli się zmieścić. Stoły pełne domowych ciast i gorących napoi zaspokoiły głód po długich prelekcjach. W przejściach fruwały dzieci z chmurkami waty cukrowej i czerwonymi policzkami po zabawach w śniegu na sankach.
Cały spektakl dnia na cześć nowej ekspozycji skupił wszystkich w zachwycie w nowej sali. To ona była naszym oczkiem w głowie przez ostatnie tygodnie, a ten dzień był dla nas podsumowaniem czasu wyjątkowo intensywnej i twórczej pracy. Jej wykończenie i przemyślana aranżacja wnętrza to długie godziny działania. Stawialiśmy ją od podstaw, wyrosła ze zrujnowanych ścian bez podłogi siłą naszych rąk, by po 4 dniach stać się wnętrzem gotowym do wniesienia zakupionych przez nas gablot przywiezionych z drugiego końca Polski. Zaprojektowana i dopieszczona w każdym szczególe. Wypełniona tematyką historii sportów zimowych i wodnych, Angerburga i Ogonek, unikalnymi zdjęciami oraz przedmiotami niosącymi za sobą wyjątkowe opowieści.
Każdy z nas zostawił tu cząstkę siebie, z czego właśnie powstało i rozwija się w nadzwyczajnym tempie nasze wspólne dziecko WENDRUSZ
Zapraszamy również do obejrzenia filmów, które zmontował Pan Zbigniew Węderlich. Za co bardzo dziękujemy
- Uroczyste otwarcie i zwiedzanie nowej sali Izby Historycznej WendrusFilmza w Węgorzewie 07.01.2024 https://youtu.be/z0ivmHceU84?si=xmpTqF1fomSCofpM
- Referat na temat historii bojerów i żeglarstwa lodowego - Adam Karol Kowalski. Węgorzewo 07.01.2024 https://youtu.be/dbuC-UNQr7I?si=-VmXd2TUPIaOJ1iy
#wendrusz #węgorzewo #mazury #izbahistoryczna #historia #otwarcie
zdjęcia i tekst: Anna Dymkowska-Kowalska
fotomontaż: Przemysław Malicki
zdjęcia i tekst: Anna Dymkowska-Kowalska
fotomontaż: Przemysław Malicki
Fotomontaż: Przemysław Malicki